„Jazz” – pisze Cyril Scott – „został zdecydowanie ‘przepchnięty’ przez Czarną Braternię… z zamiarem rozbudzenia seksualnej natury i odciągnięcia ludzkości od postępu duchowego.”
Odkąd jazz się rozprzestrzenił, musimy przyznać, że nastąpił bardzo wyraźny upadek obyczajów seksualnych. Pan Scott uważa, że jazz – ze swoim „orgiastycznym elementem” i synkopowanym rytmem – jest bezpośrednią przyczyną „nadpobudliwości nerwów”, „fałszywej euforii” i „rozluźnienia samokontroli”, które były tak powszechne w ostatnich dekadach. Także „miłość do sensacji”, „dreszcze emocji” i „dramaty kryminalne”, powieści erotyczne oraz brutalność w zapasach i walkach bokserskich to – według niego – złowrogie skutki jazzu. Czytaj dalej